Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Przemas
Kontestator Jakich Mało
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rawa Maz Płeć: Topór
|
Wysłany: Pon 17:02, 27 Lis 2006 Temat postu: Kwiatki z Sesji |
|
|
Tak. Każdy pewnie zna ten temat a w szczególności MG . Może podzielicie się smiesznymi tekstami,czy dziwnymi akcjami ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Banan
Weteran Pyskusji
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Banalandia
|
Wysłany: Pon 21:40, 27 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
To na dobry początek:
- Złodziej!!! bandyta!!! morderca!!!
- Sam jesteś głupi
<opis postaci> ... patrzy się na karczmarza i dziwnie układa nozdrza...
Obydwa teksty padły na tatarskiej sesji, jeśli się nie mylę ich autorem jest Mśc(Drw)iciel
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kraszan
Niby-to Admin
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:39, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
sesja warhamca postaci wszelkich juz nie pamietam ale wiem że to początki i każdy z nas starał się przestrzegać durnych regół podręcznika. wiec nasz wypasiony krasnolud (lopez - Khidrim) pod silnym obszczałem wroga na spokojnie policzył pokalkulował ( zbroja płytowa na klacie, postać wypasiona już mocno) wyłazi z za murka na przeciw kilku gotowych do strzału kuszników i drze sie do nas.
-SPOKOJNIE BIERE ICH NA KLATE.
po czym zbiera ze 3 bełty w bebechy.
ED ekipa margarowa, ja, kaczka, lonio i garlandia ( z nowym swoim zabójcom czegośtam - demonów alibo horrorów).
zadyma ostra w miasteczku, konstrukt horrora sieje w naszych szeregach rzęźnie niemiłosierną i pojawia sie ratunek nowy nasz nabytek -Zabójca horrorów i .... żyje 1 runde.
znowu ta sama ekipa ( bez zabójcy bo zdechł), wyłazimy z rzeki z naszej konstrukcji tratwy, obozowisko na lądzie pierwsze od kilku dni w obcym terenie wszyscy zestresowani, nocny atak naszego pierwszego wroga i naszej zmory co to łaził za nami dłuuuugo ( Tańcerz Niebios - zasłużylismy sobie na jego nienawiść wielokrotnie) o mało co nie pozbawił mnie życia a tu ranek i nagle z lasu wyłazi indianin z kurakiem na ramieniu. i coś bredzi. i marudzi o misji i .... uwaga WIELKIM Ptaku ( to był przecudowny nasz Gary ze swoim Władcą Zwierząt) no i jak mende nie zatłuc. Wyłazi w środku dżungli i gada o wielkim ptaku. ale drużyna dała mu szanse.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemas
Kontestator Jakich Mało
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Rawa Maz Płeć: Topór
|
Wysłany: Pią 14:31, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Tak napisze coś o Garym jak graliśmy w D&D w składzie:
MG Jachoo
Gary przerośniętym pół orkiem barbarzyńcą
Litl człowiek czarodziej
Przemas Elf Tropiciel.
Tak byliśmy w karczmie to Gary kupił sobie śledzie i 2 kufle piwa (dobra da się przeżyć) ale postanowił sobie zatrzymać tace i te 2 kufle.
***
Płyniemy na statku na jakąś wyspe :
Zaczęło się od tego że gary sterroryzował cały statek np:
wiązał wszystkich w kokony w hamaku
bił wszystkich co się ruszali
przeszkadzał w przygotowywaniu czarów Litlowi
Ta o na końcu zaczął łowić rekiny
***
Dobra jak już dopłynęliśmy do tej wyspy :
Na tej wyspie to była patologia każdy miał coś w tyłku (ja miałem jakiegoś ogórka a Litl miał jakiegoś badyla) tak Litl próbował się zbuntować skończyło się na tym że musiał uciekać i unikać mnie( Gary mną rzucił za nim) a na końcu wywalił mi miecz warty 3000sz(sztuk złota)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LiTl
Ciura Pełną Gębą
Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Tatara
|
Wysłany: Sob 0:25, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A na końcu zabił ci postać którą grałeś 3 lata
Niestety Gary grał tępym barbarzyńcom Który w ramach zemsty za to, że unieruchomiłem go czarem, wsadziłem mu Kij w tyłek i obwiązałem jego usta swoimi obsranymi spodniami, przywiązał maga liną za genitalia a potem przerzucił sznur przez gałąź i maltretował go niemiłosiernie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy Płeć: Topór
|
Wysłany: Pon 1:28, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ostatnia sesja w WFRP w Łodzi. Prowadze ja, grają :
Cinek-szlachcic, a przede wszystkim szpieg
Ślimak-zabójca , który udaje medyka
Kolega Ślimaka(zapomniałem ksywki)-alchemik udaje kucharza
Hunter- rycerz najemny
Klimat sesji i kampani szpiegowski Bretonia i Imperium balansują na krawędzi wojny.
Szlachcic Cinka po całonocnej libacji na której po pijanemu wyjawił sporo sekretnych informacji dość podejrzanym prersonom, budzi się strasznie skacowany, spogląda z bezradnym i nieco beztroskim uśmiechem na swoich podwładnych(reszta drużyny) i mówi:
-chyba wywołałem wojne
Ta sama sesja, szlachci Cinka potrzebuję krwi aby symulować chorobę płuc i krwawy kaszel zwraca się do medyka który jakiś czas temu był ranny w nogę, ale już nie krwawi:
-trzeba zrobić dziure
na co medyk celując rapierem w nogi szlachcia i uniżenie się uśmiechając:
-w którym miejscu jaśnie pan sobie życzy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak
Niby-to Admin
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza pleców Płeć: Topór
|
Wysłany: Pon 16:43, 04 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jankoś napisał: | Ta sama sesja, szlachci Cinka potrzebuję krwi aby symulować chorobę płuc i krwawy kaszel zwraca się do medyka który jakiś czas temu był ranny w nogę, ale już nie krwawi:
-trzeba zrobić dziure
na co medyk celując rapierem w nogi szlachcia i uniżenie się uśmiechając:
-w którym miejscu jaśnie pan sobie życzy? |
Małe sprostowanie: jaśnie pan powiedział "Otwieraj ranę".
Kolega Ślimaka to Malky vel Paweł (uwielbia swoje imię).
Trzeci tekst z tej sesji.
Jaśnie Pan: załatw jakiś alkohol tylko, żeby poniewierało.
Kucharz/alechemik: mruczy pod nosem jakieś skłądniki chemiczne oraz, że mało czasu na przyrządzenie
JP: ty nie masz go zabić!
K/A: no co? miało poniewierać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy Płeć: Topór
|
Wysłany: Nie 15:10, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sesja w Kryształy Czasu.Prowadzę ja skład sam w sobie bardzo "kwiatkogenny"
Rijel-alcheik , Hobbit w dodatku Książe lubi nadawać tytuły szlacheckie
Gary- mag człowiek,szlachcic z tendencjami do psychicznego znęcania się nad niewinnymi chłopami np.ucząc ich historii albo pisania i czytania zwraca się do nich per "zacny chamie"
Mardock-cham który dzięki łaskawości księcia już nie jest chamem
Ślimak - rycerz Reptilion, o patologiczności sesji może świadczyć fakt , że postać Ślimaka była najnormalniejsza w drużynie.
Po kolejnych torturach(groził chłop u nadaniem tytułu szlacheckiego) ofiara Garego zemdlała co on skwitował ze świętym oburzeniem na twarzy:
-Cham mi umarł!!!
na to z równym oburzeniem Rijel:
-Tak w biały dzień?!
Mardock z zwykłą sobie służalczą miną:
-Pochować?
Tekst Garego gdy dowiedział że chłop pod wpływem iluzji uległ wdziękom drewnianego posągu:
-Mocarnie chędożył ów posąg.
To tylko przykłady z tej wyjątkowo ukwieconej sesji,mam nadzieję , że pozostali uczestnicy przytoczą pozostałe bo warto!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rijel
Kontestator Jakich Mało
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Nie 16:49, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Hobbicki książę wielce zasmucony, że półolbrzymi sługa (Mardock) w przeciwieństwie do niego i jego dwóch przyjaciół nie posiada własnego herbu, postanawia mu go "namalować", co jak stwierdza jego rodzina robi od pokoleń. Jednak niewdzieczny cham nie potrafi docenić łaskawości księcia i zaczyna wybrzydzać - a to mu się herb nie podoba (serce przebite strzałą - nowy tan wykazuje się... eee... lekkimi skłonnościami biseksualnymi? ), a to nowe nazwisko (sir Duszko, Tor Tępa Strzała).Zaprawdę gmin nie potrafi docenić łaskawości szlachetnie urodzonych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mardock
Prawie Kontestator
Dołączył: 10 Gru 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: skądinąd znany
|
Wysłany: Nie 20:31, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Drogi prawiebilbobagoszuczycuś ależ stanowczo zaprzeczam takim insynuacją.
Primo:Torr nie jest sługą,ponieważ nie otrzymuje pensji.
Duło,Beto czy jakoś:Ależ drodzy gracze Torr jest miły,a brak czułości w Waszym dzieciństwie determinujący późniejszą podejżliwość w kwestii dobroci między istotami niesie takie a nie inne konsekwencje,i skrzywia waszą perspektywe na kwestie orientacji Torra
Wracając do kwestji kwiatków(będzie Brago):
W dzisiejszym odc. występują:
B-jak Brago,czyli postać Sadama.
Z-Zend.Postać Ryjka,wredny cham rybak i pastuch.
eV-El Vantar postać moja,wredny pożyczacz i tchóż.
Do karczmy wchodzi Brago,tu następuje opis:Krasnolud,jakiś topor,dł.włosy,broda,wielki krasnal,itd. NA PLECACH NIEDŹWIEDZIE FUTRO.I przemawia:
B-Witajcie,jestem Brago dziecie niedźwiedzia.
Z-A kto był matką?
eV-A futro masz po ojcu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy Płeć: Topór
|
Wysłany: Śro 2:35, 13 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsza sesja w Margarownie i dyskusja o najpotężniejszym z istniejących Horrorów Veringormie:
Ekipa po pokonaniu Horrora martwi się , że to już za dużo i w końcu zainteresuję się nimi sam władca Horrorów co oznaca nieuchronną klęske:
Na to Xarion ze zwykłym sobie optymizmem:
-Nie no co wy chłopakie, wiecie ile byśmy musieli się napocić żeby go pokonać!!!???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gary
Ciura Pełną Gębą
Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: z Parhoneza Płeć: Topór
|
Wysłany: Sob 3:43, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sesja w WFRP,krasnolud-ojciec, krasnolud-syn i halfling.
Krasnolud-syn do halflinga-Ty jesteś mały
Halfling-Raczej-Ty masz małego
Krasnolud-Ojciec-To po matce
Krasnolud-syn:Kucom chce się pić
Krasnolud-ojciec:to je k... napój
Krasnolud syn:jaki napój?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mati
Ciura Pełną Gębą
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Fruitland
|
Wysłany: Sob 11:30, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ta sama sesja WFRP
Krasnolud Ojciec do Syna: To jak ty sie ku*** nazywasz?
Krasnolud Syn do Ojca: No...Grundil
Krasnolud Ojciec do Syna : Aaaa...Myślałem, że stolec...
Ojciec: Piotrek
Syn: Kryka
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
^sadam
Weteran Pyskusji
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: skądinąd Płeć: Topór
|
Wysłany: Sob 11:51, 16 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie pamietam dokładnie, pewnie coś pomylę:
=KC=
Gortger - krasnolud-kapłan - gracz Banan
El Vantar - gnom - gracz Mardok
Vantar posiadał wyszkoloną srokę, którą używał do kradzieży, Gortger zaś miał ze sobą sokoła (?). Wywiązała się między nimi rozmowa, właśnie o tych zwierzakach, Vantar mówił że sam ją wyszkolił, wychwalał ją itd. Gortger to samo. Po czym ktoś, MG - Hubert chyba, bądź ktoś inny, nie pamiętam, z konsternacją rzuca:
- PÓŹNIEJ POGADACIE O SWOICH PTAKACH...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jankoś
Mistrz Świata i Okolic
Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z najpiękniejszego miasta na świecie czyli z Rawy Płeć: Topór
|
Wysłany: Pią 3:39, 29 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Sesja w Earthdawna:
Verminas,mroczny ksenomanta, elf - Ślimak
Sid, elf , łotr - Gary
Rohas, ork wojownik-menel:) - Mardock
Thorr van Ghorr, ork wojownik jeszcze większy menel - Banan
Dyskusja elfów i orków, który język jest piękniejszy, którą Rohas podsumował tekstem: "Jak słowo nie brzmi jak pierd albo bek to jest brzydkie"
Ta sama sesja:
Początkujący włamywacz został obezwładniony przez Verminasa czarem który spowodował obfite krwawienie z nosa, gdy ten zmaltretowany i zakrwawiony wrócił do karczmy przywitał go tekst Thorra van Ghorra:
"A mówiłem nie robić minety kobiecie z okresem"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|