Topory

Jankoś

Myślę, że damy rade ze sklepikiem.
Zauważ Bananie ,że jest to nie tylko uprzejmość skierowana w kierunku uczetników, ale próba zebrania środków na kolejny konwent.

Pomysł Shili uważam za warty rozważenia.

Farai

Ja też wtrące swe 3grosze Smile

1grosz - pomysł Shili jest bardzo dobry. mysle że to bez problemu mogło by wypalić.
2grosz - czy ktoś był pijany na sesji w czasie Toporiady, może ja nie zauważyłem.
3grosze - i tak przyjade

Ślimak

Farai

A to przepraszam nie wiedziałem.
Skoro tak, to wypadało by zachować pewne normy.

Sekret

Co do tej PEŁNEJ PROHIBICJI to chyba przesadzacie. No może z wyjątkiem niepełnoletnich, tu się zgadzam. Uważam, że te dwa, trzy piwka to sobie dorosła i rozsądna osoba może wypić. A z idiotami, imbecylami i młodocianą głupotą i tak Panowie nie wygracie. I nawet jeśli byłby taki zakaz, to zawsze się znajdzie paru "niby-sprytnych". Smile

Pomysł eksmisji dla KOMPLETNIE PIJANYCH również popieram.
Tyle jeśli chodzi o moje zdanie. Nie popadajmy w skrajność. Pozwolę sobie powtórzyć za Hubertem (zgadzam się z nim w 100%), że "Toporiada różni się od nich [innych konwentów] pod wieloma względami i to świadczy o oryginalności ,a nie lokalności.", wieć może nie zmieniajmy jej na siłę, nie unifikujmy, nie pozbawiajmy swoistego klimatu.

Urban Ninja

Banan

Urban Ninja

Babanie...mysle, ze co jak co ale to jest zlot milosnikow RPG a nie jakis osiedlowy melanz i jezeli ktos przyjmie do wiadomosci ze za naduzycie wyleci z konwentu to sie ogarnie.

Jankoś

Pisze to wbrew własnemu interesowi, ale szczerze.

Nie wierze w to ogarnięcie na ognisku tzn. nie bardzo wyobrażam sobie kryteria kto jest za bardzo pijany ,a kto nie ,kto miałby tego pilnowac.
Kiedy zaczyna się impreza z udziałem alkoholu ,a taką byłoby ognisko to strasznie trudno to kontrolowac.
Sa oczywiscie kryteria oczywiste ,agresja na przyklad itd. ,ale tak posrednio to na imprezie w nocy ciezko wyczuc.
W czasie sesji ,prelekcji itd. to nie stwarza problmów.

Dla mnie opcje sa dwie albo robimy oficjalne zamkniecie po ogloszeniu wyników i konwent sie kończy, a potem jest z formalnego punktu widzenia zaczyna się po prostu impreza dużej grupy przyjaciół i dajemy sobie luz.

Albo rezygnujemy zniego wogóle. Dla mnie wiara w rozwiązania pośrednie jest wiarą w fikcje.

Ja oczywiście jestem za pierwszą opcją.

Przemas

Huber ma racje. Wiara że ktoś ogarnie się na ognisku jest dość nikła. Jak maiła by być prohibicja to najlepsze jest rozwiązanie 1. Ale prawda jest taka że każdy ma trochę racji. Według mnie trzeba się spotkać i wszystko obgadać w szerszym towarzystwie może wtedy da się dojść do kompromisu bo jak nie to " Front Wyzwolenia Toporiady Od Alkoholu" ją zbojkotuje Wink

Ślimak

Panowie i panie zwróćcie uwagę, że w okolicy mieszkają ludzie a nasze, a raczej wasze zwierzęce ryki (to raczej panowie) słychać w promieniu kilku KM. To cud, że do tej pory obyło sie bez wizyt policji albo co gorsza "lokalsów" ze sztachetami.

Jankoś

Ślimaku tam imprezy czysto alkoholowe sa prawie co tydzień ,niektóre równie wielkie robione przez moich znajomycnh i nigdy nie zdarzyły sie jakies tragedie z tym zwiazane.
Ten lokal głównie do tego jest wynajmowany wiec nasze ognisko nie byloby niczym ekstraordynaryjnym.

Zreszta to jest oddalone od mieszkań ludzkich.

Ślimak

Swoją drogą ja tu deliberuję a na Toporiadzie w tym roku mnie nie będzie Sad

Człowiek-Namiot

No ta jak wszyscy mówią, to i ja.

Sklepik to pomysł ciekawy, ale czy nie zawiera on ryzyka wtopy finansowej, np. gdyby konwentowicze nie zjedli zakupionego towaru? Chyba że macie jakieś układy z hurtownią i nadmiar zwracacie...nie wiem jak to działa...
Sytuacja przedstawiona przez Tasiemca, że pilnujący nie zdąży, moim zdaniem jest....wyssana z palca. I tak każdy będzie latał do namiotu po hajs, listę etc. a kierowcy dla własnego spokoju będą się wydzierać, że wyruszają do sklepu.
Znaczy, żeby nie było, nie bojkotuję pomysłu sklepiku firmowego, tylko stawiam pytania pomysłodawcom.

Miejscówa to ja nie wiem, ale zdaje się, że będzie cywilizowany kibelek i to mnie personalnie cieszy niebywale! Cool

Alkohol: ohoho! temat mnie, niestety, przestaje dotyczyć, ale:
- kwestia alkoholu dla nieletnich jest całkowicie bezsporna: nie znam tam was, więc nie wiem ilu nieletnich piło przed rokiem, dwoma, ale jeśli pili, to źle, a w tym roku postuluje dorzucić prostą, acz skuteczną groźbę denuncjacji rodzicom Twisted Evil

- całkowita prohibicja IMHO nie wchodzi w grę, bo i tak (prawie) nikt jej nie będzie przestrzegał.
- jak ktoś jest pijany na sesji, to, do cholery, jak przeszkadza to prowadzącemu, to prowadzący tę osobę wyrzuca. Jak ktoś jest pijany i prowadzącemu to nie przeszkadza, to ja nie wiem o co kaman...
- ci całkiem spici wyrzucani z konwentu... Ślimak z Bananem - jako czołowi Esperalowcy - im będą składać namioty, zbierać rzeczy etc, czy wyrzuceni z konwentu oznacza zakaz udawania, że jest się krasnoludem, czy elfem, a na terenie można być dalej?
- Tasiemiec pisze najrozsądniej generalnie, a Banania odpowiedź, że on nie widzi ogarniających się dobrowolnie opojów, jest...hmmm....mało przekonywająca, bo, Bananie miły, chyba łatwiej komuś opitemu wyłuszczyć, że ma się przekimać, niż kazać mu się spakować i wynosić.
- wrzaski w sobotni wieczór, drogi Ślimaku, tak strasznie nie bolą, zwłaszcza gdy są, jak pisze Jankoś, oddalone od siedlisk ludzkich.

Coś jeszcze miałem napisać, ale wyleciało mi co Rolling Eyes

A, termin kiepski jak dla mnie wybraliście i obawiam się, że mnie osobiście może nie być, zatem, generalnie, powyższe śmiało możecie zignorować Laughing

pozdrav