Topory

Jankoś · Wysłany: Nie 13:13, 23 Mar 2008 Temat postu:

O ile sie orientuje to funkcjonuje tylko w aspekcie karcianek.
Dla mnie w pewnym sensie spelni swoja role bo kilka nowych osób zaczeło grać.

Pest

witam szanownych panów braci.Klub jak najbardziej funkcjonuje chociaż tak jak zauważył Jankoś są to prawie karcianki.
Mam taką propozycję aby kto żyw stawił się w piatek 25.04.2008 od 16 w Klubie, chodzi mi tu administrację Toporów i nie tylko. a chciałbym poruszyć temat karcianek na najbliższej ( i pewnie przyszłych ) Toporiadzie.
Sprawa jest poważna bo zależy mi na pełnym rozdzieleniu Magica od RPG.a i są pewne kwestie, o których organizatorzy Toporiady muszą wiedzieć zanim
zaproszą co niektórych graczy MTG.

pozdrawiam i do zobaczenia.

Prince of Darkness

Możesz pisać na forum, albo bezpośrednio do organizatorów na Prywatną Wiadomość (proponuje np. do Jankosia).

Pest

Jankoś ma rację.gracze MTG podtrzymują klub i to chyba jeden z nielicznych pozytywnych aspektów.w piątek już ktoś miał być na miejsce toporów ale po naszej interwencji sala wróciła do nas.może to tylko chwilowe wykorzystanie lokalu ale poinformuję Slavusa aby podtrzymać miejsce w każdy piątek tak na wszelki wypadek kiedy zajdzie potrzeba spotkania Toporów.

co do MTG na Toporiadzie to mam taką propozycję:
Zorganizujcie konwent pod RPG i prelekcje ale co do MTG to tylko wspomnijcie, że kto ma chęć i talie niech przyniesie i gra we własnym zakresie żadnych organizacji.i tak mamy turnieje prawie co 2-3 tygodnie,to tylko skrót moich postulatów jakie przygotowałem ale robię to w trosce o tych wszystkich, którzy zjawią się na Toporiadzie po dobrą zabawę.

to przykre ale środowisko rawskiego MTG jest jak koszyk jabłek z kilkoma nadgnitymi sztukami.i to one psują całość.dlatego przed moim odjazdem skontaktuję sie z wami aby przedstawić/wyjaśnić całą sytuację i to na kogo należy uważać.sprawa jest poważna bo przyznam, że jest taki kapuś, totalny konfident co tylko donosi wszystkim na około a potem zaczynają sie problemy jak rodzice robią nam burdy,ehhh szkoda gadać...